Bardzo lubię takie spagi jak "Tepepa" czy "Death rides a horse" wyreżyserowane przez Giulio Petroniego. "La notte dei serpenti" to chyba jego najmniej znany western i wydaje się to być uzasadnione. Głównego bohatera Luke'a poznajemy dopiero około 15 minuty jako zapijaczonego blondyna w sandałach przebywającego wśród...
więcej