Poirot to tylko z Davidem Suchetem! Reżyser obsadza sie w roli głównej.........................lol.
Może znowu dostanie równoległe nominacje do Oscara, za reżyserię i główną rolę? Twoje lol to jest dopiero lol.
Nie nudzi Cię to?! Przy każdej nowej ekranizacji Christie dużo ludzi krzyczy że Poirot to tylko Suchet...bzdura! Dobrze że są nowe wersje, inne od poprzedniej. Gdybym szedł tym tokiem myślenia co Ty to powinienem bojkotować Roberta Downeya Jr, czy Cumberbatcha i przy każdym poście pisać że "Sherlock Holmes tylko z Jeremym Brettem!". To że ktoś przez wiele lat gra taką rolę i jest to rola jego życia nie znaczy że ktoś inny nie może jej zagrać i pokazać trochę inaczej (nie lepiej i nie gorzej tylko inaczej). A Branagh to moim zdaniem obok zmarłego Alana Rickmana najlepszy brytyjski aktor i reżyser (chociażby za jego prace nad ekranizacjami Shakespeare'a) i bardzo fajnie przedstawił Poirota w "Morderstwie w Orient Expressie!
no widzisz i tu nie chodzi o twarz czy wspomnienie, tylko to jak aktor stworzył postać. a Suchet zrobił to niepodrabialnie i mistrzowsko. są rolę których się po prostu nie wyciera dalej.
Jak się czytało książki A.Christie to z opisu Poirot to wykapany D.Suchet. Holmes jest "bezopisowy", więc wielu aktorów do niego pasuje. I co cię obchodzi czy go nudzi czy nie? To strona o filmach, nie o użytkownikach. Jak ktoś chce oceniać ludzi to ma badziew pt. Facebook, ewentualnie Instagram. Bezinternetowego tygodnia życzę
I bardzo dobrze, że są nowe wersje - na tle tego współczesnego badziewia produkcje Granady świecą jeszcze jaśniejszym blaskiem i mistrzostwo Sucheta jest jeszcze bardziej uwypuklone.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z opinią, że fajnie przedstawił cokolwiek w tym filmie. Jego Poirot był żałosny. Żałuję, że postanowił zabrać się za dalsze maltretowanie prozy Christie.
Kto bogatemu zabroni? Ja tam lubię tego aktora. I fakt Clint tak robił pół życia i jakoś nie zaginął.
Komentarz na poziomie gimnazjum. Skoro jesteś tak ograniczony to nie oglądaj nowych wersji; włącz sobie to co lubisz.
Dla mnie też Hercules będzie miał twarz Davida Suchet. Choć muszę przyznać, że ostatnia wersja Morderstwa w Orient Expressie pozytywnie mnie zaskoczyła.
Dokładnie tak jeśli Poirot to tylko z Davidem Suchetem . Mogli się postarać o kogoś chociaż do niego podobnego zupełnie nie ma nic wspólnego z tamtymi czasami i tamtego klimatu nie ma i gość nie zbyt umie odegrać tą specyficzną rolę
Suchet był dokładnie (no może poza wzrostem) takim Poirotem, jak u Agathy. Ale nie lubiłam go. Zdecydowanie wolę podróbę - świetnie się bawiłam na filmie i cieszę się, że nie posłuchałam tych wszystkich narzekań z forum.
Akurat jeśli chodzi o Śmierć na Nilu, to świetna jest wersja z 1978 z Peterem Ustinov i Mia Farrow. To samo tyczy się ekranizacji Zło czai się wszędzie.
Gorszy jest już tylko wybór Gal Gadot( do której absolutnie nic nie mam, żeby nie było) jako Linnet, która w książce jest ledwie dwudziestolatką o złotych blond włosach i uosobieniem młodzieńczego wdzięku. A tu mamy 36-letnią brunetkę , ta rozbieżność jest zbyt duża i trochę casting w tym przypadku nietrafiony ...