Początkowo sprawiający wrażenie odkrywczego spektaklu na ekranie. Ostatecznie wiercisz się z niedowierzania i ze zwykłego bólu dupy, bo kolejne sceny udowadniają ci, że czas ten powinieneś był spędzać w domu.
Nie sądziłam, że moja awersja do Cotillard (spowodowana tragicznym konaniem w "Mrocznym rycerzu", z którego...
Dawno nie widziałam tak złego filmu. Elementy opery, standupu (nieśmiesznego), filmu lalkowego, dramatu i moralitetu, a wszystko w złych proporcjach, podlane kiczem z domieszka baroku. Bardzo źle spędzone 140 minut mojego życia.
W dodatku jeśli ma się choć minimalny słuch muzyczny to uszy odpadają przez większość...
Ale jednocześnie zwykły ludzki dramat - od miłości (piosenka We Love Each Other So Much jest piękna dzięki swojej niespotykanej kiczowatości), poprzez urażoną ambicję, aż po spadanie w emocjonalną otchłań zła i samotności. Mnóstwo smaczków do odszyfrowywania. Ale to nie fabuła i scenariusz są tutaj ważne tylko...
Krytycy zachwyceni. Normalni 'szarzy' ludzie zniesmaczeni i zażenowani. Wciąż jestem w szoku, że z filmu, który 'zdobędzie przynajmniej kilka statuetek' wyszłam z myślą, że zmarnowałam 140 minut swojego czasu. Nie polecam
To nie chodzi już o złe teksty, złą muzykę, śpiewanie do porodu i lalkę zamiast dziecka. Zamiast prawdziwego dramatu dostajemy wygłupy dorosłych ludzi, które przyprawiają normalnego człowieka o mdłości. Po seansie pozostaje złość na to, że ktoś tak zmarnował tyle zasobów finansowych i ludzkich na takie g..no. Pół filmu...
więcejFilm będzie pokazany już 6 lipca o 21:00 na specjalnych pokazach w ponad 100 polskich kinach, równolegle ze światową premierą "Annette" w trakcie festiwalu filmowego w Cannes!
Rozumiem, że są ludzie, którzy nie dźwigają musicali - tak jak ja nie dźwigam filmów o superbohaterach i każdą minutę oglądania takiego uważam za straconą. Tutaj mamy coś na kształt musicalu, idącego bez kompleksów przez dosyć prostą historię - gdzie nie treść a forma ma znaczenie. Muzyka jest niezła, nie sięga może...
więcejJak ja nie mogę się doczekać na ten film głównie ze względu na genialnego Adama Drivera! Już są pierwsze opinie potwierdzające ze zagrał (i zaśpiewał) on fenomenalnie! Czuję Oj czuję Oscary!
Film zaskakujący, nieprzewidywalny, fantastycznie zagrany. Muszę się przyznać, że przed seansem "Annette" nie widziałam wcześniejszych filmów Leosa Caraxa, nie wiedziałam więc, czego się spodziewać. Autorów muzyki i scenariusza - duet Sparks - kojarzyłam tylko z jednej piosenki. Poszłam, obejrzałam i... wbiło mnie w...
więcejWybityny Adam Driver, świetna muzyka, niezłe zdjęcia, najwyższej średni scenariusz. Film próbował balansować po jakiejś granicy kiczu, ale momentami z niej spadł. Mimo wszystko warto zobaczyć.
To film, w który włożono wiele pracy - to widać. Ładne zdjęcia. I na tym się kończy wszystko co można powiedzieć o nim pozytywnego. Aktorstwo dobre, ale wydaje się beznadziejnie zmarnotrawione wobec konwencji, która z filmu robi antyfilm. Muzycznie - beznadziejny: katowanie widza wielokrotnie powtarzanymi frazami...
W tym musicalu (!) Adam Driver zagra komika o imieniu Henry, któremu umiera żona, śpiewaczka operowa Ann (Michelle Williams). Zostaje sam, z dwuletnią córeczką. Zdjęcia mają rozpocząć się prawdopodobnie w sierpniu 2019 r., w LA i w Belgii.
Jestem świeżo po seansie i mam takie wrażenie, jakby film z założenia miał być czymś więcej, ale nie bardzo mu to wyszło. Idea przeniesienia teatralnego musicalu na ekran kinowy daje niestety słaby efekt. Frazy opisujące rzeczywistość śpiewane w kółko przy tanecznym wydziwianiu wypadają dla mnie irytująco i groteskowo....
więcej