Wynudziłem się setnie. Daję jedną gwiazdkę za Daniela Brühla, jedną za Christopha Waltza i jedną dla Tila Schweigera. Na Brada Pita i fabułę również rezerwuję jedną gwiazdkę. Rezerwuję również prawo do zmiany zdania kiedy za dwa-trzy lata zobaczę ten obraz raz jeszcze. Na razie jednak po prostu nic nie widzę w tym filmie.
A mnie nudziły prawie wszystkie, które masz w ulubionych, oprócz m.in Old boya. Bękarty są w każdym calu perfekcyjne, wątpię żebym kiedyś trafił na film, który w podobnym stopniu by mi się podobał.
Ogólnie bardzo lubię Tarantino.
Reservoir dogs 10
Pulp fiction 10
Django 8
Kill Bill 7,5
Death proof 7
Jackie 7
Ale Bękarty są poza skalą.
Dla mnie poza skalą jest Pulp Fiction. Ten film zmienił definicję kina sensacyjnego. A Bękartów Wojny nie rozumiem. Za jakiś czas spróbuję zobaczyć ten film jeszcze raz.
Pulp fiction jest do bólu nowoczesne, za to plus, ale Bękarty są kwintesencją twórczości Tarantino. Znajdziemy w nich to co typowe dla tego reżysera, ale w bardziej subtelnym wydaniu. Rzecz gustu. A poleciłbyś coś okołotarantinowskiego?
Wiesz co, przychodzi mi do głowy nie wiem czemu francuski film Doberman z 1997. Ale to już chyba wszyscy widzieli.
A ja napluję. To komedia i horror. Marny sen o żydowskiej odwadze po prawie 60 latach od zakończenia wojny. Poniżający ten naród w mojej ocenie. Ale cóż, co chcą to mają.
Czy to prowokacja? Żydzi pokazani są w tym filmie jako bezmyślne tłuki, a nikt za antyreklamę by nie płacił. Dlatego twoja argumentacja jest zwyczajnie bezsensowna.
Chyba inny film oglądaliśmy. Ta grupa partyzantów to kim jest? Obejrzyj jeszcze raz film i dyskutuj.
Oglądałem film 3 razy, dzidzia, ale utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że jesteś jedynie marnym prowokatorem. Żydzi są w Bękartach odważni, acz tępi, natomiast Hans Landa niezmiernie inteligentny. Może jeszcze powiesz, że Tarantino propaguje naziolów?
Służyłeś w uszatkowych służbach, że wszędzie prowokację węszysz? Daj sobie na wstrzymanie lub relanium.
Musisz wziąć pod uwagę że w propagandzie niemieckiej Żydzi pokazywani byli jako naród bez woli walki, pokornie idący na śmierć. Tak więc jeżeli już rozumować w tych kategoriach to warstwa fabularna filmu byłaby reakcją na taki obraz. Próbą odwrócenia traumy wojny i ponownego przejęcia kontroli nad własnym losem. Taką antypropagandą.
Nie tylko propagandzie niemieckiej. To był fakt. Żydzi w Polsce przedwojennej byli zwalniani z obowiązku poboru, bo podobnież religia nie pozwala brać im broni do ręki. Film jest próbą manipulacji historią i nachalną propagandą. W czasach teraźniejszych, w swojej ojczyźnie, ziemi obiecanej już mają inne poglądy na temat broni i to co im religia pozwala.
Wszystko zależy od definicji jakich używasz. Czy klasyfikacji religijnej czy etnicznej. Przed wojną służyło w Polskiej Armii bardzo wielu Żydów (osób pochodzenia żydowskiego). Co ciekawe Żydzi służyli jako żołnierze we wszystkich znaczących armiach dwóch wojen światowych włącznie z niemiecką. W 1939 roku żołnierze pochodzenia żydowskiego stanowili powyżej 15% żołnierzy walczących w Polskiej Armii. Oficerowie Polscy pochodzenia Żydowskiego zostali zamordowani w Katyniu. Wiedza leży na wyciągnięcie ręki. Wystarczy poszukać. Na przykład tu:
http://www.wykop.pl/ramka/89413/lista-zydow-oficerow-wp-zabitych-przez-zydokomun istyczne-nkwd-w-katyniu/