Virgil wierzył w ten rys autentyczności w tym co go łączyło z Claire. Żył złudną nadzieją, że jednak z jej strony bylo w tym coś prawdziwego. Dlatego nie poszedł na policję, dlatego osiedlił się w Pradze. Na przeciw zegara astronomicznego, w miejscu gdzie czuła się bezpiecznie. Czekał w restauracji do której tęskniła, z nadzieją, że gdzieś kiedyś może ją spotka.
To dość typowe zachowanie dla zranionych osób, które żywiły do kogoś bardzo silne uczucie. Wolą żyć złudną nadzieją, niż pogodzić się z okrutną prawdą, która jest często wręcz nie do przyjęcia.