Świetne piosenki, bardzo dobra animacja, jeszcze lepsze co poniektóre postaci (kotka Sawyer ma genialne rysunki, zwłaszcza w końcowej piosence i bezpośrednio po) i lekki blichtr starego hollywoodu.
Czemu ten film stał się porażką kasową... trudno zrozumieć.
Po obejrzeniu tego filmu również głęboko się zastanawiam dlaczego film się nie wybił. Dla mnie jest fantastyczny, urocza animacja, słodkie postacie, fajna fabuła, no i końcowe sceny z przeróbkami filmowych plakatów - boskie (zwłaszcza Maska, Beetlejuice i Batman).
Jakby się zastanowić - jest to taki trochę pstryczek w nos dla Hollywoodu, gdzie prawdziwych, młodych talentów nie wita się z otwartymi ramionami, bo łatwiej postawić na stare, znane twarze. Może Ktoś Powyżej stwierdził, że ten film niszczy wizerunek ? ;)
W sumie racja. Nie pomyślałam o tym ; ) Ale i tak szkoda, myślę że gdyby film zyskał rozgłos, dzieciakom bardzo by się spodobał.
Pewnie tak. Chociaż patrząc od strony dzieci - np. postać głównego bohatera nie jest tak słodziutka i puchata jak choćby najpopularniejsze disneyowskie. Może to tez zaważyło na sukcesie filmu? I ten straszny kamerdyner Max.... brr :)
Ale jest bardzo sympatyczną postacią : )
Ten Kamerdyner to potwór ; ) Sama się go przestraszyłam.
Jest, jest :)
W sumie tak myśle, skoro każda postać uosabia pewien typ, to Max chyba nawiązuje kamerdynerów, których my znamy głównie z filmów - powaznych, o grobowych minach. Tak oficjalnych i wypucowani, że zdają się ogromniiii :D
Fajnie to ująłeś : ) Ale to prawda, kamerdynerzy zazwyczaj kojarzą się z taką postacią, bardzo poważną i niezbyt skłonną do żartów.