Czy ten film ma coś wspólnego z kung fu? Są tam jakieś sceny walki? (wiem ze to nie o to chodzi w tym filmie ale czy jest sens go oglądać tylko pod kątem kung fu?)
Jasne, Fronczewski to taki polski Bruce Lee!!! Na końcu on i Olbrychski (ten to z kolei polski Chuck Norris) rozwalają wszystkich... kopem z półobrotu.
na początku ten film miał się nazywać "Samoobrona", ale prl-owska cenzura się przyczepiła i powiedziała reżyserowi owego filmu aby wymyślił jakiś inny tytuł. zaproponował "Kung-fu" i tak też zostało. jest to dosyć dziwne bo w końcu kung-fu jest jedną z form samoobrony, ame coż... cenzura
Kung fu rozumiane jako 'dobra robota', 'wszystko gra' (słowniki i Miłkowski podają to faktycznie jako znaczenie).
Gōngfu – w języku chińskim oznacza osiągnięcie wysokiego poziomu umiejętności w jakiejś dziedzinie.
Wushu - chińskie sztuki walki.