Christian jak zawsze fenomenalny, Matt też na wysokim poziomie. Film bardzo fajny, jeżeli ktoś lubi oczywiście klimat wyścigów i zna choć trochę historię. Ah, te silniki i samochody... szkoda, że już nie wrócą, bo ludzie, którzy tworzyli te cuda niestety odeszli... To było coś, a nie jakieś hybrydy... muzyka silników piękna dla uszu!
Już dawno w filmie nie wkurzyła mnie tak jakaś postać, jak ta grana przez tego krawaciarza... podnosiłem się z fotela w kinie, jak go widziałem... aż po prostu serce ściska, że tak było na prawdę...
Końcówka szokująca. Film godny polecenia. 2,5 h zleciało nie wiadomo kiedy.