Film jest długi (2 godziny). Film jest ciężki. Film jest momentami nudny. Mimo wszystko ten film jest niesamowity,po jego obejrzeniu będziecie bezsilni i w rozsypce. Będziecie chcieli rozwalić telewizor,że tak się to wszystko potoczyło... Nicole Kidman nawet z masą botoksu w twarzy jest świetną aktorką. Strangerland tłucze się w głowie po seansie w sposób niemiłosierny. Warto się pomęczyć. Polecam.
Zgadzam się w zupełności, Czesiaruda - jest świetną aktorką, a film jest magiczny!
Owszem ale sama się do botoksu przyznała i troszkę się jej twarz zmieniła od lat 90-tych ;-)
Włącz sobie Malice z 1993 roku ,Portret damy albo nawet Moulin Rouge. KAŻDY widzi te zmiany,zaprzeczanie nic nie da ;-) swego czasu nawet sama mówiła,że reżyserzy nie chcą jej obsadzać przez botoks ale pokazała,że jest świetna i nadal dostaje duże role
Po obejrzeniu filmu byłem znudzony i ziewałem. Nie rozsypałem się i miałem dość siły by się piep__yć ze swoją kobietą, więc nie byłem bezsilny.
Widziałem tylko kobietę która straciła dziecko i chce się piepszyć z lepszym gorszym.
A co masz więcej dojrzeć, skoro nawet pisać poprawnie ortograficznie nie potrafisz? Masz ograniczone pole widzenia i tak już zostanie.