Dobrze zagrany, zrealizowany i absorbujący włoski kryminał, czasem klasyfikowany jako giallo, choć bliżej mu do kina noir. Prawnik spadkowy (Philippe Leroy) uwodzi pewną tajemniczą kobietę o imieniu Cinzia, a potem się w niej zakochuje. W tle spór o spadek (oszustwo spadkowe) po zagadkowej śmierci matki rodzeństwa, w skład którego wchodzi Cinzia. Morderstwo, a może samobójstwo? Jeśli to pierwsze, to kto jest za nie odpowiedzialny? Film pozbawiony jest praktycznie w ogóle przemocy, aczkolwiek w "Nic o niej nie wiedząc" pojawia się próba samobójcza. Zakończenie, choć przewidywalne, jest na swój sposób smutne. Nie jest to "A Bay of Blood" (1971) Mario Bavy, w którym następuje seria krwawych morderstw - dlatego "Krwawa zatoka" słusznie uchodzi także za jeden z esencjonalnych proto-slasherów. "Nic o niej nie wiedząc" to w zasadzie spokojna i stonowana wariacja na temat filmu noir, zwłaszcza "Angel Face" (1953) z Robertem Mitchumem, w dodatku okraszona piękną muzyką zmarłego w tym roku Ennio Morricone. Czas trwania: 92 minuty.