są filmy, których się nie rusza i "Na Fali" z Patrickiem Swayze do nich należy, czy to się komuś podoba czy nie
Ogladalem nie dalej jak dwa miesiace temu. Nie jest to jakas wybitna produkcja, ale ogladalo sie przyjemnie.
a ja zgadzam sie z kolega lenyiwc
sa filmy ktorych sie nie rusza!!
to jest naprawde dobre kino akcji lat 90tych. takich filmow juz sie nie robi:(
tak jak szklana pulapka czy zabojcza bron
Mnie dziwi to, ze robia remake,tak jak w przypadku wielu filmow. Bo nie robia remakow slabych filmow, które mialy potencjal, ale dobrych, ktore znow moga zarobic pieniadze za sprawa znanego tytulu. Kasa, kasa, kasa. Tez uwazam, ze to dobry film i nie ma zbyt wiele do poprawienia.
cos w tym jest. i jak to sie mowi odcinanie kuponow...w przypadku krecenia sequeli.
kasa.kasa.kasa:)
Bogu dzieki, przez takich INTELIGIENTOW tak wtopili. Kasa,kasa,kasa - wydane 105 baniek, przychod 81. Wiesz dlaczego INTELIGIENCIE? bo ludzie ktorzy uwazaja ten film za kultowy nie poszli na nowa wersje. Wracaj do awengers...
No to chyba przeczytales wypowiedz kogos innego i kliknales na mnie, bo nie ma sensu to co mi napisales :)
To nie jest nowa wersja, tzn to nie jest ten sam scenariusz tylko z innymi aktorami. To jest calkiem inna opowiesc z innymi postaciami.
a niech se robią, w tym przypadku nie wykreśla to pierwowzoru i zawsze można ponownie po niego sięgnąć bez względu na nową wersję filmu, który przyciągnie młodsze pokolenie.
słaby film, stary film, przy obecnych możliwościach techniki i popularności sportów ekstremalnych oczywiście, że warto stworzyć coś nowego. Fabuła będzie miała drugorzędne znaczenie, tak jak w przypadku oryginału, który sory, ale w wielu miejscach nie posiadał za grosz sensu, do tego beznadziejna nienaturalna gra Keanu Reevesa mocno psuła oglądanie.
Ciekawy jestem remake,ale nikłe szanse aby pobił jeden z moich ulubionych filmów młodości
Byłam na tym wczoraj. Poczekaj na torrenty :) Fabuła to kiszka. Przyznam, że słabo kojarzę pierwowzór, ale oglądając "Point break" miałam nieodparte wrażenie, że oglądam "Szybkich i wściekłych" tylko w wersji sportów ekstremalnych i dużo płytszy. Film jakby żywcem zerżnięty (podobno Core był twórcą zdjęć do "Szybkich", więc to wszystko tłumaczy :)), ale brakowało mi klimatu braterstwa, sama idea tego co robili kompletnie mi się nie kleiła i nie kupowałam tego, dialogi płytkie (typu "Czego szukasz", "Ważne czego ty szukasz itp" :) Jedynym plusem filmu są widoki i ujęcia oraz spora dawka sportów ekstremalnych i to ratowało cały film. Na szczęście jest ich więcej niż dialogów i całej tej fabuły, więc można było przetrwać :)
coś w tym jest. Też uważam że od pewnych filmów "wara!". Ale wiadomo o co chodzi - o kasę!
Nie! No, nie zgadzam się! Po kiego ch... robić remake czegoś, co ma klasę, klimat, tajemnicę i mnóstwo innych zalet?!
Pff bez przesady a co to jest jakis cud ze tego sie nie rusza? Dla mnie ta nowa czesc byla duzo lepsza.. dobrze ze ja zrobili
Tak, jest to cud w swoim gatunku. No i zapomniałaś o Patricku Swayze, bez niego to już nie to. Dziwię się też, że wolisz nową część, ale cóż tak bywa ....
Dokładnie. Poprawiać można coś co tej poprawy wymaga.
W innym wypadku to jedynie cyniczne odcinanie kuponów i tanie żerowanie na tytule.
Film realizacją pozostawia wiele do życzenia, ale nie jest zły. "Na fali" z P. Swayze oglądałem kilka razy, ale kiedy to było...Oglądając ten film nawet nie sądziłem, że to remake tamtego. I szczerze powiedziawszy też nie rozumiem po co autorzy to zrobili. Film sam w sobie ma potencjał i mimo wszystko różni się znacząco - moim zdaniem od oryginału i mógłby spokojnie być bytem samym w sobie gdyby nie postacie o identycznych nazwiskach, bo szczerze powiedziawszy to jak dla mnie tylko w tym aspekcie filmy były podobne.
Jeśli remake jest dobry, to czemu nie. Gorzej jak wyjdzie słabizna. Jest wiele filmów kultowych, o których ludzie nawet nie wiedzą, że są remakami. Teraz chcą zrobić nowego Człowieka z blizną i ludzie się burzą, że to film kultowy i nie powinno się go tykać, a mało kto wie, że ten tytuł sam w sobie już jest remakiem filmu z 1932 roku (czyli bez remaku nie byłoby jednej z najlepszych ról Pacino). Oczywiście też wolałabym, by próbowano realizować nowe scenariusze, zamiast skupiać się na prequelach, sequelach i remakach, ale ogólnie remaki mi nie przeszkadzają, dopóki są zrealizowane porządnie.