Ja też, jak pewnie wielu, obejrzałem film ze względu na Chloë Moretz – chciałem
zobaczyć jak poradzi sobie z główna rolą w dramacie… i nie zawiodłem się.
Jak na 14-latkę naprawdę bardzo dobra. Jej twarz potrafi przekonać do emocji,
które wyraża. Jeszcze widać trochę niedociągnięć, ale jak napisałem wyżej
dziewczyna grając w filmie miała zaledwie 14 lat, nie skończyła (na razie) żadnej szkoły
aktorskiej, a sam talent to nie wszystko – diamencik trzeba oszlifować...
Sam film raczej średniawy, trochę taki „film drogi”, ale reżyser po drodze trochę się chyba
pogubił…
Zniosłem te 95 minut głównie, dlatego, że prawie cały czas na ekranie widziałem Chloë.
Chloe była bez wątpienia ozdobą i zagrała naprawdę świetnie, ale samą treść, mysle, że zbyt krytycznie oceniasz. Mnie wszystko w filmie fajnie się kleiło i nie nudziłem sie na nim ani przez chwile, pozdrawiam...