Po świetnych filmach, jak 'Historia kina w Popielawach', 'Jasminum' czy 'Wenecja' Kolski odszedł trochę od kina reżyserskiego i zaliczył kilka niewypałów. Ciekawe, czy tym filmem wróci nieco do swojej magicznej formy, czy wyjdzie coś przeciętnego w stylu 'Serce, serduszko'.
Niestety ten film nie przystaje do tego czego byśmy po tym reżyserze oczekiwali. Archaiczny, słaby formalnie i narracyjnie delikatnie mówiąc.
No właśnie. Oczekiwania, roszczenia... a może jeszcze selekcjoner zawiódł? Typowo kibicowskie podejście. To nie ta materia