przypomniało mi się, jak nie tak dawno w poprzednim wcieleniu kupiłem w Lidlu w promocji sos azjatycki. Odbijało mi się po nim potem dwa dni. Ale ten film jest jeszcze gorszy niż sos azjatycki z Lidla.
Nie wierzcie mądralom piszącym przy okazji tego filmu o buddyzmie albo nawet o fizyce kwantowej. Ten film jest...
Nie umiem przywołać nawet fabuły tego filmu. Jest sobie wujek Boonmee, ma plantację czegoś tam z czego pewnie robią szampony do włosów, a podczas kolacji pojawiają się jakieś duchy (czy może poprzednie wcielenia?) - nie jestem pewien. Złota Palma my ass: stosunek z rybą i plakat z neoorientalnej creepypasty. Mam wręcz...
więcejNie będę ukrywał: czytałem sporo o tym filmie i wiem, że opiera się na wielu przypowieściach, których ja, osoba niezainteresowana buddyzmem nie znam. Moje próby interpretacji będą głównie gdybaniem. Nie bijcie i nie ślijcie gróźb na maila itd. jeśli napiszę jakąś bzdurę ;)
Jestem pod wrażeniem tego dzieła. Głównie...
Tak mogę w jednym zdaniu podsumować doświadczenie, jakim okazał się ten film. Muszę przyznać, że siadając do niego, miałam o nim mgliste pojęcie i zdawałam sobie sprawę z paru bardziej dyskusyjnych scen. Mimo to znalazłam w nim wiele zaskakująco dobrych i przemyślanych decyzji świadczących o spójnej wizji reżysera i o...
więcejLOONG BOONMEE RALEUK CHAT - wygrana w Cannes 2010.Nie jestem odbiorcą tego typu filmów.Wymuszona poetyka i kulturalny snobizm.Przeintelektualizowan
Jeśli myślisz, że film przekaże trochę chociaż buddyjskiej filozofii, to się zawiedziesz. Jeśli interesują Cię poprzednie wcielenia, niczego się o nich nie dowiesz. Ot, wizja reżysera, jakich wiele...
Za to cholernie się wynudziłem na tych długich scenach. Dziwne, że można tak jak tu nudzić takimi scenami, a prawdziwi mistrzowie kina jak Sergio Leone, czy Kubrick potrafią zahipnotyzować ujęciami w kilkunastominutowych sekwencjach. Do tego trzeba mieć talent.
To chyba pierwszy film jaski oglądałem zrobiony na Wschodzie w kręgu buddyzmu dla
odbiorców wychowanych w buddyzmie, a nie dal europejczyków wychowanych w
chrześcijaństwie. Dlatego dla nas jest tak trudny w odbiorze a czasami wręcz nudny.
Film jest oparty na schemacie buddyjskiej drogi do osiągania oświecenia....
Zalogowałem się specjalnie, żeby sobie ponarzekać ( typowo polskie - wiem ;) ). Ocena
filmu zdecydowanie dziwi, w szczególności dlatego, że potencjalni widzowie mogli widzieć
go w Polsce jedynie na festiwalach. Od takiej publiczności spodziewałbym się innego
podejścia :||| No chyba, że to oceny od osób co nie...
Oto film który pozostanie dla mnie klasyką gatunku. Jest tu i poczucie humoru które bardzo lubię jest też dużo przemyśleń. W tym obrazie jest przewrotność, wodzenie za nos widza jest też mistycyzm co lubię najbardziej! Ukazana rzeczywistość nierzeczywista każdy może z osobna interpretować dane sytuacje, wydarzenia i...
więcej