Na początku zaznaczę, że pomimo, iż grają tu bollywoodzcy aktorzy, "Earth" nie jest filmem bollywoodzkim. To film z nurtu kina artystycznego i zarazem druga część trylogii żywiołów Deepy Metha (dwie pozostałe to "Fire" i "Water").
Film genialny pod każdym względem. Świetny scenariusz, powalające kolorystyką...
Według mnie to najlepsza częśc trylogii. Cieszę się, że obejrzałam ją jako ostatnią.
Na drugim miejscu postawiłabym Water.