Głos jaki z siebie wydaje w filmach, gesty, mimika..wszystkie mnie od niej odrzuca. Nie wiem, może niesłusznie, ale wydaje mi się, że dobrą aktorką to ona nie jest. Jak dla mnie emanuje sztucznością. Mało naturalności w większości postaci, które zagrała...
Ma laska talent do psucia postaci.Najpierw kompletnie tragiczna jako Rogue,potem spaprała Sookie. Nie twierdzę,że serialowa panna Stackhouse jest beznadziejna,jednak w porównaniu z książkowym oryginałem wypada bardzo blado.
Nic dziwnego, bo Anna to aktorka dość charakterystyczna i ciężko mieć do niej ambiwalentny stosunek. Niemal w każdej dyskusji tutaj dochodzi do kłótni pomiędzy jej fanami i przeciwnikami, czego chyba nigdy nie zrozumiem, bo przecież zupełnie łatwo jest tym dwóm stronom barykady nie wchodzić sobie w drogę. Ja osobiście...
więcejJak dla mnie bardzo kompletna, świadoma swoich możliwości aktorka. Szkoda tylko, że przez publiczność nie jest tak samo doceniana, jak przez krytyków. Jest przykładem aktorki, która prezentuje chyba zbyt dużą klasę jak na możliwości dzisiejszego komercyjnego kina. Szerszej publiczności dała się poznać dopiero w roli...
więcejZ wyglądu - ciało bardzo zgrabne, ale twarz - bardzo mało kobieca, pomimo dużej ilości makijażu. Nie pasuje mi do roli seksbomby, na którą wszyscy lecą w TB.
Mogłabym jednak braki w urodzie i seksapilu wybaczyć (w końcu wygląd to też kwestia gustu), ale to, czego odcierpieć nie mogę... to gra aktorska. Niesamowicie...
Świetnie wciela się w rolę szczególnie postaci odbiegających od ogólnie przyjętych norm.
W True Blood na początku wydawało mi się jakaś sztuczna ale później zauważyłam że
takie było zamierzenie reżysera. Kompletnie nie rozumiem stwierdzeń że mogli wybrać
ładniejszą aktorkę, ona jest ładna i ma specyficzny typ...
Nie oceniłem jej współczesnego dorobku, ale jako dziecko w takim filmie np. jak "Fortepian" czy "Droga do domu" zagrała nadzwyczajnie, jak na dziecko. Warto to docenić.
A ja myślałem, ze ma więcej, gdyż jej kariera od czasu X-men jakoś tak siadła ostatnio. W
"Upiornej nocy..." miała zaledwie 26 lat. Gdy ją tam zobaczyłem pomyślałem, że gra tyły: w
wieku około trzydziestu lat przerażoną dziewicę. Choć film bardzo fajny to jednak
adresowany do specyficznego widza. Ogólnie...
Jakoś nie mogę przekonać się ani do talentu, ani do urody tej aktorki. Zaczęłam nawet
oglądać True Blood, głównie z chęci odkrycia.. hmm "fenomenu" ? tego serialu. Kiedy moim
oczom ukazała się seksi kelnereczka o szalonym spojrzeniu :) dopadły mnie mieszane
uczucia. Muszę to jeszcze przetrawić...