Uważam że ten aktor powinien zostać nowym Jamesem Bondem, w pełni na to zasłużył wystarczy zobaczyć go w "Cieniej czerwonej linii", w "Pasji" czy w "Oczach Anioła".
Niewymienione tu zostały Hrabia Monte Christo i Bez przedawnienia, także uważam że mógłby zagrać nowego Bonda ale też i Supermana nowego bo bardziej jest podobny do Christophera Reeva niż ten picuś Brandon jakiś tam.
jestem jak najbardziej ZA:) nie tylko piekne oczy, talen, caloksztalt, rowniez imie:) moje ulubione z pewnego powodu;) pozdroofki
Mógłby,ale do filmów o agencie Jej Królewskiej Mości wybierają Anglików albo aktorów z tzw. Wysp Brytyjskich.
Ze względu na akcent. Jeśli dr House nauczył się akcentu amerykańskiego, Edmund Dantes nauczył by się angielskiego ;)
Również jestem za tym, aby zagrał Bonda.
Niestety Craig ma kontrakt na kilka następnych Bondów ...
Raczej ze względu na pochodzenie. Angielski akcent wcale nie jest taki trudny dla dobrego aktora, a jednak nie wybrali jeszcze żadnego Amerykanina.
Ten aktor prywatnie jest cholernie mądra i wartościową osobą i nie sądzę aby zgodził się grać takiego kobieciarza jak Bond. Jim mógłby być bardziej znany i otrzymałby sporo nagród gdyby nie był tym kim jest...Osobiscie spotkał się z Janem Pawłem II i otrzymał Jego błogosławienstwo...Uwielbiam tego aktora właśnie za to że jest tak silną i głęboka osobą;)
Oglądałam dzisiaj powtórkę "Ostrego Dyżuru" i zastanawiam się dlaczego nie grał tam żadnej roli. Szkoda,że nakręcili już wszystkie sezony "Grey's Anatomy" i innych filmach o tematyce szpitalnej...Może kiedyś powstanie film o lekarzach z Jego udziałem,bo kitel temu Panu pasowałby idealnie.
W filmie "Oczy anioła" zagrał "magnetycznie", choć cały film nie porywa to dzięki niemu obejrzałam do końca :-)
Niestety Jamesem Bondem może być tylko ruski goryl zahartowany w niskich temperaturach Syberii czyli Daniel Craig. A szkoda. Caviezel zniszczony przez hollywoodzki system na dobre. Zemsta Żydów za rolę w "Pasji". Gdyby jej nie przyjął, to kto wie, może byłby gwiazdą na miarę Clooneya?
Jako fan serii i widz serialu Person O I, uważam że w tej chwili nadawał by sie do roli Bonda jak nikt inny, oprócz Craiga. Niestety zanim Craig skończy z Bondem, Caviezel też będzie już "przeterminowany".
Ale jako fan serii zdajesz sobie sprawę, że Caviezel jest Amerykaninem i nie dostałby do tej roli nawet, gdyby mieli do wyboru tylko pomiędzy nim i osiemdziesięcioletnim Seanem Connerym?
Piękny, wysoki, smukły i te oczy...W garniturze wygląda jak marzenie, więc zdecydowanie tak - urodzony James Bond ;)