Macchie solari

Mieszkańcy Rzymu masowo popełniają samobójstwa. Za wszystko odpowiedzialne są plamy na Słońcu. Jednocześnie, tajemniczy morderca wykorzystuje zamieszanie do własnych celów, dokonując swoistej wendetty. Jego tropem podążają pani patolog oraz katolicki ksiądz.
Intrygujące, oryginalne giallo z sugestywnymi scenami...

Film zaczyna się soczystym, makabrycznym i surrealistycznym strzałem w pysk. Reszta obrazu nie robi już takiego wrażenia, ale trzyma i tak wysoki poziom. Zdjęcia są eleganckie, fabuła konkretnie poplątana, Mimsy Farmer (nie stroniąca od negliżu) piękna jak zwykle a muzyka Ennio cudowna...

Pod wpływem plam na słońcu, ludzie szaleją...zabijają najbliższych i popełniają samobójstwa. Okazuje się jednak, że ktoś skrzętnie wykorzystuje ten fakt (zapewne również pod wpływem tych plam) i morduje ludzi pozorując samobójstwa. Czy Simona (Mimsy Farmer) i ksiądz Lenox (Barry Primus) rozwikłają tę dziwną...