Ennio Morricone

9,0
15 933 oceny muzyki
powrót do forum osoby Ennio Morricone

Nikt nigdy nie stworzył, ani nie stworzy takich ścieżek dźwiękowych jak On.

MisterGonzo

masz rację i muzyka z trylogii dolarowej to po prostu miód + najlepszy soundtrack jaki słyszałem czyli The Ecstasy of Gold .Jest moc!

użytkownik usunięty
MisterGonzo

Eeee tam.

Ja wolę Zimmera. Muzyka Zimmera porusza i serducho i wyobraźnię. Można jej posłuchać przed meczem i nabuzować się. Muzyka Morricone nadaje się tylko do filmu. Myzyka Zimmera tworzy film, Morricone jest genialnym dodatkiem

Tyś chyba spagetti westernów Leone czy Misji nie widział.

"Można jej posłuchać przed meczem i nabuzować się."
a jak to się ma do muzyki FILMOWEJ? zimm akurat ostatnio strasznie rozmija się z obrazem

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Nijak ma się to do muzyki filmowej aczkolwiek ja oceniam Ennio i Zimmera również pod kontem tego czy dana muzyka mi siedzi we łbie gdy ją usłyszę. Muzyka Zimmera mi siedzi, muzyka Ennio jest genialnym dodatkiem do filmu, wypełnia go ale na mp3 tego nie słucham.

Obaj tworzą muzykę dającą niesamowity klimat filmowi, z tym, że tej Zimmera można jeszcze posłuchać bez oglądania filmu z większą przyjemnością niż Ennio.

Obaj panowie są geniuszami i nie ma co w ogóle dyskutować o tym

Widziałeś te filmy które wymieniałem? Bo muzyka Ennio stanowi tam jakieś 40-60% filmu, i trudną ją tam nazwać "tylko" dodatkiem. A "For a few dollar more" akurat sam mam na mp3 i nie wiem w czym jest gorsze od Hansa.

Dziwna ta twoja logika odnośnie oceniania muzyki pod kątem roli poza obrazem. Muzyka filmowa jak sama nazwa filmowa ma jak najlepiej działać w filmie.
Szczęki czy Planeta Małp pewnie gorsze od Zimma po poza filmem nie da się ich słychać :) To nic że filmach są arcydziełami :)

Co do geniusza Hansa bym się mocno sprzeczał, szczególnie patrząc jakie przez ostatnie 10 lat "potworki" porobił.

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Nie oglądałem spaghetti westernów ani Misji.

Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Napisałem że muzyka obu panów w filmach robi coś niesamowitego i jest na genialnym poziomie. A poza filmem wolę słuchać Zimmera, ty wolisz słuchać Morricone i w czym problem? Kwestia gustu :)

Muzyka Zimmera łatwiej wbija się w głowę, co widać że jest bardziej popularna. Może mniej wyrafinowana, ale ludzie bardziej ją łykają ;d

To żałuj. Zarówno filmy jak i muzyka są znakomite :)

Tylko właśnie muzyka Hansa przez ostatnie 10 lat w filmach stoi na dość przeciętnym poziomie. I to nie jest moje zdanie, lecz wielu osób związanych bardzo mocno z muzyką filmową i znających się na rzeczy.

"A poza filmem wolę słuchać Zimmera, ty wolisz słuchać Morricone i w czym problem? Kwestia gustu :)"
Tak tylko nijak to się ma do tego czyja muzyka jest lepsza. Nawet najbardziej zagorzali fani Zimmera nie powiedzą że tworzy lepsze ścieżki od Morricone. Poza tym Ennio nie specjalizował się zbytnio z muzyce akcji więc trudno żeby jego liryczne melodie dawały większego kopa ;P

Nic dziwnego że jego muzyka wbiją się w głowę skoro bardzo często wałkuje podobne motywy...

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Nie no zgadzam się właściwie ze wszystkim co mówisz. Może niefortunnie się wyraziłem mówiąc że wyżej cenię Zimmera, bo Morricone to gość z absolutnego topu i nawet plama jaką dał muzyką w Nietykalnych z 1987 (kompletnie nie pasowała do filmu) nie zetrze wrażenia jakie robią jego kompozycje.

Zimmera muzyka łatwiej wbija się w pamięć właśnie dlatego że przez to że jest używana do filmów komercyjnych, dla mas, często właśnie akcji musi też być komercyjna i to "dudnienie" takie właśnie się wbija w głowę bo to muzyka dla mas.

Cofam to co powiedziałem że Zimmera cenię wyżej od Morricone. Obaj są bardzo dobrzy, obaj mieli bardzo dobre kompozycje i oboje porywali filmy muzyką.

Nietykalnych nie widziałem, więc się nie wypowiem o roli muzyki. W każdym razie polecam te filmy co wymieniłem wyżej abyś się jeszcze bardziej utwierdził że Morricone to prawdziwy geniusz :)

Ja lubię Zimmere za wiele kompozycji od Rain Mana do Hannibala. Potem IMO się wypalił i robi niemal nonstop to samo. A to jego dudnienie jest już zbyt monotonne. W Gladiatorze było jeszcze świetnie zaaranżowane, potem już robiło się coraz bardziej flakowate i coraz gorzej się tego słucha.

jankotelegazeta23

Muzyka do Nietykalnych zła? Ostro:) A do filmu pasowała. Po prostu film był eksperymentem formy. Wiadomo - De Palma. Dlatego niektórym może się wydawać że nie pasuje. Dla mnie pasuje doskonale.
A teraz dam przykład tej "złej" muzyki z Nietykalnych:
http://www.youtube.com/watch?v=S3C82Q5I80U
http://www.youtube.com/watch?v=xnAVQeXafMA
Jeżeli to jest złe to chyba się nie znam:)

MisterGonzo

Jeżeli ktoś jest zainteresowany podzieleniem się swoim ulubionymi ścieżkami dźwiękowymi w ogóle, to zapraszam do tego tematu:
http://www.filmweb.pl/forum/filmy/Najlepszy+soudtrack+w+historii,2190652#post_98 11737

MisterGonzo

Możecie się śmiać lub nie, ale dla mnie Morricone nie jest kompozytorem tylko wspaniałym czarodziejem. Bo to, co stworzył, nie jest muzyką, lecz magią.
Jego muzyka nie jest tylko dla filmów, ale także dla ducha. Takie właśnie jest moje zdanie.

MisterGonzo

Maestro Ennio Morricone > wszyscy inni :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones