Ennio Morricone

9,0
15 971 ocen muzyki
powrót do forum osoby Ennio Morricone

Szczerze to nie wiem czy to jakas wojna hollywoodzko-italianska czy co? Jak dla mnie numer 1 wszechlisty, po nim dopiero Zimmer i reszta swiata.
Slucham duzo muzyki ale Morricone ma u mnie specjalne miejsce w sercu, nie tylko ze wzgledu na idealnie skomponowana muzyke do obrazu filmowego ale jeszcze do wszechstronnosci instrumentalnej i emocji plynacych z dzwieku jego utworow. Ogladalem kiedys cudowny koncert gdzie rozni artysci grali utwory Morricone... po prostu cudo.
Moim zyczeniem jest, jak kiedys bede umieral chcialbym aby to sie stalo sluchajac Chi Mai.....

dabram17

Ennio ma Oscara za całokształt twórczości. Chociaż dla mnie przyznanie mu Oscara w tej konkretnej kategorii jest łachą. Jeden z pierwszych kompozytorów muzyki filmowej który powiedział że muzyka w filmie nie może być tylko dodatkiem do obrazu. Dla mnie Morricone jest geniuszem.

dabram17

Oskarem dla Niego są wszystkie łzy nasze .

kwojtowicz

za samą " Misje " mamy już morze

dabram17

a co to jest Oscar to taka parodia nagród i tyle. Ennio nie musi mieć tego Oskara za melodie w filmach będzie w sercu i tyle :D Kompozytor XXI wieku i tyle :P

dabram17

Podobno ten "twórca" ma rzeszę pracowników, którzy za nie go piszą a on to wszystko montuje...fakt jednak, że powstała wspaniała muzyka...

Mr_mokrego_pampersa

jestem pewny ze jest w tym racja, co umniejsza jego zaslug dla muzyki filmowej. Szczerze, zawsze myslalem ze to jest nieprawdopodobne, aby jeden czlowiek mogl stworzyc tak idealna muzyke w takiej ilosci.
Jestem tez przekonany, ze jest wielu zazdrosnikow ktorzy probuje umniejszyc jego zaslugi przez rozne pomowienia. Prawda jest taka, ze kazdy wybitny tworca ma cichych pomocnikow. Z drugiej strony kiedys probowalem znalezc artykuly gdzie ktos chcial wykazac prawa do jego muzyki....I nie znalazlem takich.

dabram17

Zdarzają się jednak kompozytorzy, którzy robią wszystko sami od początku do końca. Są to twórcy muzyki poważnej tacy jak Kilar, Prokofiew czy Penderecki - dla których napisanie muzyki do filmu to bułka z masłem. Wielki Wojciech Kilar osobiście nie cenił zbytnio swoich perełek filmowych nazywając ich "jedynie pomysłami". Faktycznie w porównaniu z koncertem fortepianowym takie filmowe tematy wydawały mu się czymś błahym ale wielu jest mu wdzięcznych za te "błahostki", w tym ja.

Mr_mokrego_pampersa

"Podobno ten "twórca" ma rzeszę pracowników, którzy za nie go piszą a on to wszystko montuje.." - no, Kilar w wywiadzie bąknął coś na ten temat. Problem w tym, ze ja nie ufam bąknięciom. To samo mógłbym powiedzieć o Kilarze, że sam nie pisze muzyki, kto mi udowodni że się mylę? Bąknięcie Kilara to zawiść albo nieporozumienie: przesłuchałem około 300 soundtracków z filmów Morricone i muzykę rozpoznaję sie po dwóch akordach, akurat muzyka Ennia jest szczególnie rozpoznawalna i komponuje się w spójną, idealną całość. Chyba, że Morricone chowa w pracowni tabun swoich sobowtórów

Bezsenny84

To, że muzyka - w/g Ciebie - jest rozpoznawalna niekoniecznie musi przeczyć temu co napisałem bo ostatecznych szlifów może pomysłom nadawać ta sama osoba (Morricone). Dowodów nie znamy ale nie przypuszczam aby taki Mistrz jak Kilar głosił nieprawdę. Z tego co pamiętam to mówił on, że Amerykanie nie mogli uwierzyć, że on to sam wszystko komponuje bo nie jest tajemnicą, że taki Morricone ma do tego cały sztab ludzi...jakoś tak się wyraził...A zazdrościć nie miał najmniejszych powodów: jego pozycja jako jednego z najlepszych kompozytorów muzyki filmowej była nie do podważenia. Poza tym akurat tej działalności nie traktował całkiem serio tak jak swoich kompozycji w dziedzinie muzyki poważnej, gdzie skomponował prawdziwe arcydzieła jak choćby koncerty fortepianowe...

Mr_mokrego_pampersa

"Z tego co pamiętam to mówił on, że Amerykanie nie mogli uwierzyć, że on to sam wszystko komponuje bo nie jest tajemnicą, że taki Morricone ma do tego cały sztab ludzi." - Kilar nie wie, bo nie stał nad Morricone kiedy ten tworzył muzykę do ponad 500 filmów. Nie wiemy co Kilar tak naprawdę miał na mysli, nigdy nie uwierzę, że ktoś pisze Ennio muzykę, mogą mu co najwyżej pomagać w jakichś drobnych sprawach jak dopracowanie, może czasem podrzucą jakiś pomysł. Pamiętam, jak Morricone narzekał na holiłudzki styl pracy, powtarzał, że te warunki mu nie odpowiadają w związku z czym zrobił w holiłud tylko kilkanascie filmów. Po wypowiedzi Kilara chyba już wiem co miał na myśli

Bezsenny84

OK, nie wiem skąd Kilar czerpał informacje czy słyszał wypowiedzi samego Morricone czy też innych ludzi...Sam Morricone wydaje się być skromnym człowiekiem - o sobie mówi, że w porównaniu z Bachem jest prawie bezrobotnym i zaprzecza plotkom jakoby tworzył kilkadziesiąt (38) soundtracków w jednym roku. Powiada, że zwykle jest to nie więcej niż 12, góra 13 rocznie, przy czym nawet ta liczba bierze się stąd, że terminy filmów są wielokrotnie przesuwane i niektóre wcześniejsze kompozycje kumulują się w jednym roku:

http://thequietus.com/articles/04050-ennio-morricone-interview-a-fistful-of-doll ars-for-a-few-dollars-more-the-good-the-bad-and-the-ugly-once-upon-a-time-in-the -west-the-thing

Mr_mokrego_pampersa

Pytano kiedyś Ennia jak zyje, odpowiedział, że rano wstaje, gimnastykuje się, zmayka w pracowni i pisze muzykę, prace kończy wieczorem, potem idzie spać. I tak dzien w dzien. Potwierdzała to jego żona. Przy takim tempie pracy nie dziwi taka liczba filmów. Poza tym, często mu zarzucano, że się powtarza. Rzeczywiście, co drugi soundtrack do gatunkowo zupełnie róznego filmu odbije na sobie echa tego, co już wczesniej słyszeliśmy od kompozytora. To kolejny dowód na to, że Ennio pisze sam, chyba, ze od 40 lat korzysta z usług ciągle tych samych "asystentów" co byłoby raczej mało prawdopodobne bo przy takiej pracy potrzebna jest ciągła dostawa świeżej krwi.

"Powiada, że zwykle jest to nie więcej niż 12, góra 13 rocznie, przy czym nawet ta liczba bierze się stąd" - a skąd on może pamiętać ile filmów rocznie, przy czym ta liczba odnosi się do dekady lat 70, potem komponował coraz rzadziej. Morricone pisze dzien w dzien a więc magazynuje swoje pomysły, potem gdy dostaje propozycje pracy przy filmie wykorzystuje utwory już wczesniej napisane, stara się je dopasować. Np przecietny jego utwór z lat 70 można byłoby praktycznie wykorzystać do filmu dowolnego gatunku, on w tamtym czasie pisał tak, by te utwory dawały się wykorzystać automatycznie, co często nie dawało cudownych rezultatów. Ale już przy "Misji" czy "Cinema Paradiso" tworzył rygorystycznie, specjalnie dla filmu

Bezsenny84

Jeśli jesteś takim znawcą jego twórczości to prosiłbym o listę Twoim zdaniem najlepszych jego (chociaż 25) kompozycji. Z tego co słyszałem, najbardziej podobają mi się sountracki z Misjii i Dawno temu w Ameryce...co polecasz?

Mr_mokrego_pampersa

Wyślę na priv, tutaj filmweb pisze, że treść nie zgodna z regulaminem(?)

Bezsenny84

OK :-) Dziękuję

dabram17

Jeśli Akademia pójdzie po rozum do głowy to 28 lutego się to zmieni, bo przyzna Ennio wreszcie Oscara, który za tyle dzieł już mu się należał wcześniej

Akkarin94

mam taka nadzieje .

dabram17

No i dostał.

jsx

w koncu :)

dabram17

Już ma! W końcu docenili najwspanialszego kompozytora muzyki filmowej.
Ennio - JESTEŚ NAJLEPSZY, PO PROSTU NIEPOWTARZALNY!!!

dabram17

Wreszcie! Super , bo należało się, może z jakiś czas Oskar za całokształt dokonań dostanie. Szkoda iż nie miałam jak oglądać Gali wręczenia statuetek.

boundless

Za całokształt dostał w 2007 ;)

voler1

hmm no tak. Czyli marne widoki na coś jezcze

boundless

Jego przemowa była wzruszająca :)

dabram17

Jemu sie powinny półki od oscarów uginać ale szanowna komisja obudziła sie po 50 latach by mu oscara dać do trumny

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones